
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Program „Kultura Cyfrowa”
Nazwa zadania: „Pałac Saski – okruchy przeszłości w opowieści cyfrowej”
Wartość realizacji zadania: 81 360,00 zł
Wartość dofinansowania: 63 360,00 zł
Zabytki archeologiczne przybliżają nam przeszłość, a ich różnorodność i specyfika budzą zainteresowanie społeczne. Wędrówka w przeszłość w oparciu o prezentację publiczną zabytków jest jednym z ciekawszych sposobów zainteresowania historią oraz popularyzacji, zarówno wyników badań, jak i archeologii jako nauki.
Obecnie mamy przyjemność poinformować, że Muzeum Warszawy otrzymało dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Kultura Cyfrowa 2023” na realizację grantu pt. „Pałac Saski – okruchy przeszłości w opowieści cyfrowej”. Grantem kieruje Ewelina Więcek-Bonowska, archeolog z ogromnym doświadczeniem zawodowym, która od kilkunastu lat zajmuje się między innymi opracowywaniem zabytków archeologicznych uzyskanych podczas badań archeologiczno-architektonicznych Pałacu Saskiego. https://kolekcje.muzeumwarszawy.pl/pl/
Partnerami projektu jest Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich Oddział w Warszawie oraz Pałac Saski Sp. z o.o.
Warto zaznaczyć, że członkowie Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich Oddział w Warszawie prowadzili w latach 2006 oraz 2008 badania wykopaliskowe na terenie Pałacu pod kierownictwem Ryszarda Cędrowskiego. Odkryte wówczas zabytki trafiły do Muzeum Warszawy. Wykonawcą badań archeologicznych były Polskie Pracownie Konserwacji Zabytków S.A.
W ramach grantu zdigitalizujemy 150 zabytków archeologicznych, które zostały pozyskane w trakcie ww. badań archeologicznych. Zabytki zostały wyselekcjonowane spośród ponad 1600 artefaktów uznanych za te o unikatowych walorach naukowych, poznawczych oraz wizualnych. Są to głównie przedmioty codziennego użytku związane z kilkoma obszarami życia, jak: kultura stołu, higiena, zdrowie i uroda. Zaprezentujemy również obiekty związane z używkami, modą, wystrojem wnętrz, handlem oraz militarno-patriotyczną przeszłością pałacu i jego otoczenia.
Zdigitalizowane i opisane obiekty można oglądać na portalu Kolekcje Muzeum Warszawy (https://kolekcje.muzeumwarszawy.pl/pl/), a dla 15 najciekawszych przedmiotów przygotowano opisy rozszerzone oraz wykonano audiodeskrypcje ułatwiającą dostępność osobom niepełnosprawnym. Dodatkowo na bazie zbioru powstaną dwa artykuły obejmujące swą treścią część zagadnień wymienionych powyżej.
Realizacja: Muzeum Warszawy

Partnerzy:
Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich Oddział w Warszawie

Pałac Saski Sp. z o.o.


Prezentowany słój to kamionkowe naczynie o szerokim, mocno wywiniętym na zewnątrz wylewie, z szyjką podkreśloną od dołu dwoma dookolnymi liniami rytymi. Charakterystyczny jest korpus – w przekroju czworoboczny, przechodzący w okrągłe dno. Ścianki pokryte są szkliwem solnym.
Na jednym z boków znajduje się wyryty w czerepie monogram królewski Sasów. Ma on formę splecionych liter „AR” umieszczonych pod koroną. Jest identyczny z tym umieszczanym np. na słupach poczty saskiej w czasach tego monarchy. Pod monogramem znajduje się ryta linia dookolna, a poniżej, w odstępie ok. 2 cm – kolejna. Niewykluczone, że stanowią one oznaczenie pojemności.
Wszystko wskazuje na to, że znaleziony na terenie Pałacu Saskiego zabytek służył do przechowywania medykamentów, prawdopodobnie suchych. Przemawia za tym jego kształt, a zwłaszcza szeroki wylew, który ułatwiał pobieranie i odmierzanie odpowiedniej ilości sypkiej zawartości. Równie ważny był materiał, z którego powstał słój – kamionka jest twarda, nieprzesiąkliwa i odporna na działanie kwasów oraz uszkodzeń mechanicznych.
Opisywane naczynie jest średniej wielkości i z racji oryginalnego wyglądu oraz dużego, czytelnego monogramu zapewne oprócz funkcji praktycznej pełniło również funkcję ozdobną. W okresie nowożytnym zmienił się wystrój i wielkość aptek. Przestały one już być jednoizbowe – oprócz pierwszej (głównej) izby znajdowały się w nich także inne pomieszczenia, między innymi laboratorium. W pierwszym pokoju przyjmowano interesantów, przechowywano i wydawano gotowe środki lecznicze i rozmaite towary, które niegdyś w aptekach sprzedawano (np. przyprawy, wosk, papier, wino). Izby te musiały być zatem odpowiednio wyposażone, np. w okazałe pojemniki, które eksponowano, ustawiając na półkach za stołem ekspedycyjnym, w zasięgu wzroku klientów. Na naczyniach aptecznych umieszczano godła lub herby znanych rodów, np. korzystających z danej apteki, co podnosiło też prestiż aptekarza, który mógł w ten sposób poszczycić się zamożną klientelą (autorka opisu: Ewelina Więcek-Bonowska).


https://kolekcje.muzeumwarszawy.pl/pl/obiekty/20515/
Prezentowany obiekt to fajansowa fliza – płytka ścienna ozdobiona obrazkiem malowanym podszkliwnie kobaltem, naniesiony widok przedstawia krajobraz z architekturą. W rogach zachowały się tzw. głowy pająka. Motyw pająka był w oryginale małym czterolistnym kwiatkiem z dwiema spiralami. Nazywano go też małą pszczółką (niderl. bijtje), a później głową pająka (niderl. spinnekop) oraz małym pająkiem (niderl. spinnetje). W jednym rogu widoczny ślad po gwoździu, który może wskazywać na dość późną proweniencję płytki przypadającą na ok. połowę XIX wieku.
Flizy produkowano w Holandii w kilku ośrodkach miejskich. Największe spośród nich znajdowały się w Rotterdamie i Amsterdamie oraz w kilku miastach fryzyjskich: Utrechtcie, Harlingen i Makkum. Na teren Rzeczypospolitej flizy trafiały za sprawą takich ośrodków handlowych, jak Gdańsk i Elbląg, gdzie tysiące holenderskich statków zawijało do portu po polskie zboże oraz wiele innych produktów. Statki nie przypływały puste. Holendrzy zaopatrywali Polskę w produkty zamorskie, jak choćby przyprawy, a jako balast świetnie sprawdzały się dachówki, cegły czy właśnie fajansowe płytki zwane flizami.
Fajansowe płytki ścienne miały pierwotnie za zadanie ułatwiać utrzymanie porządku. W XVII wieku umieszczano je w holenderskich domach wszędzie tam, gdzie ściany były najbardziej narażone na pobrudzenie, na przykład w partiach przypodłogowych. Wiele obrazów, w tym Mleczarka Johannesa Vermeera z ok. 1660 roku, przedstawia rząd flizów umieszczonych przy posadzce. Stopniowo ich popularność rosła i zaczęto pokrywać nimi coraz większe powierzchnie ścian przedsionków, kuchni, a nawet piwnic. Z czasem dekorowano nimi również elewacje domów i kamienic. W Polsce i innych krajach siedemnasto- i osiemnastowiecznej Europy służyły one do dekoracji i uświetnienia reprezentacyjnych wnętrz (autorka opisu: Ewelina Więcek-Bonowska).
